Mimo zdecydowanego wyniku, początek spotkania był trudny. Drugi trener Kielc, Krzysztof Lijewski, przyznał otwarcie, że drużyna potrzebowała czasu, by przestawić się mentalnie po starciu z europejskim rywalem:
„Pierwsze 20 minut zostaliśmy troszeczkę, mi się wydaje, głowami w ostatnim meczu Ligi Mistrzów z drużyną z Berlina. Ciężko nam było przestawić głowy, a tym samym ustawić grę, jak to w obronie, jak i w ataku. Ale, żebyście mnie dobrze zrozumieli, czasami takie mecze też są potrzebne, żeby uczyć się, wyciągać wnioski i iść do przodu.”
Lijewski podkreślił, że mimo początkowych problemów, drużyna potrafiła znaleźć pozytywy i przejąć kontrolę nad spotkaniem:
„Cieszymy się, że pomimo słabszej gry, bo to trzeba też powiedzieć jasno, że dzisiaj nie byliśmy najlepiej dysponowani, zagraliśmy na tyle dobrze, potrafiliśmy znaleźć pozytywy w naszej grze i do końca meczu zmienić obraz gry. Wiemy, że przed meczem nastawienia nasze i pewnie opinii publicznej były inne, jeżeli chodzi o możliwości czy wydarzenia, które mogą być w dzisiejszym spotkaniu, ale my zdawaliśmy sobie sprawę, że trzeba ten mecz po 60 minutach ocenić.”
Trener zwrócił uwagę na taktyczne podejście do spotkania:
„Mogliśmy więcej biegać oczywiście, mogliśmy rzucić więcej bramek, ale to też nie chodziło dokładnie o to do samego końca, bo też trzeba wiedzieć, kiedy dać ten gaz, a kiedy zwolnić, kiedy puścić grę szybciej, kiedy poustawiać coś w ataku pozycyjnym. Dlatego tych bramek też za dużo nie rzucaliśmy, ale też strat było mniej i to jest dla nas plus.”
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjI5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0KPGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjI5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
Dzięki temu podejściu Kielczanie utrzymali przewagę, nawet gdy przyjezdni stawiali opór, a w obronie ograniczyli liczbę straconych bramek. Lijewski podsumował mecz z punktu widzenia całego zespołu:
„Na pewno cieszymy się z kolejnego zwycięstwa w Superlidze, na pewno mogliśmy dołożyć trochę więcej bramek, ale cieszy mała ilość straconych goli. W obronie zagraliśmy lepiej, ale mogło być zawsze lepiej. Na pewno początki były ciężkie, żeby się wprowadzić do takiego klasowego zespołu, jednak to było takie małe marzenie.”
W spotkaniu zabrakło kontuzjowanego Klemena Ferlina i odpoczywającego Alexa Vlaha, a w bramce pojawił się Adam Morawski. Mimo braków w składzie, zespół z Kielc zdołał kontrolować przebieg meczu i dowieźć zwycięstwo do końca.
Równie ważnym głosem był młody zawodnik Marcel Latosiński, który opisuje swoje doświadczenia i rozwój w drużynie:
„Na początku było takie mocne zderzenie, ciężko było się wprowadzić, ale przy pomocy chłopaków i trenerów było lepiej, jest coraz lepiej. Masz zaufanie, bo tych minut w każdym z Superligowych spotkań nie dostajesz równo. Czasami jako jedyny grałeś prawie 60 minut, czyli sporo doświadczenia, sporo nauki. Myślę, że właśnie to granie mi pomoże się bardziej rozwinąć i lepiej pomagać zespołowi w następnych meczach.”
Latosiński podkreślił, że najważniejsze jest ciągłe zdobywanie doświadczenia poprzez grę:
„Chcę grać i dalej się rozwijać, a nie siedzieć na treningach i nie grać meczy. Postawiliśmy też, żeby grania było dużo.”