Przypomnijmy, poseł Koalicji Obywatelskiej Lucjan Pietrzczyk i kielecki radny Gerard Pedrycz twierdzą, że dotacja przyznana firmie EkoEnergia w wysokości ponad 4 mln złotych zabezpieczona była na niecałe 2 mln złotych. To o wiele za mało, bo jej wysokość powinna sięgać 140% wartości dotacji, czyli około 6 mln.
Renata Janik uznała powyższe zarzuty za niezgodne z prawdą i w odpowiedzi na to wystosowała zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa:
Złożyliśmy doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa przeciwko posłowi Lucjanowi Pietrzyczykowi i radnemu Gerardowi Pedryczowi. Czara goryczy się przelała. Kłamstwa rozpowszechniane przez tych Panów dyskredytujące marszałka województwa, zarząd województwa, ale również stawiające w złym świetle województwo świętokrzyskie, muszą zostać przerwane.
Marszałek twierdzi, że zabezpieczenie dotacji zmniejszono do 100%, na co dowodem ma być ogólnodostępny raport:
Jest raport z wdrażania regionalnego programu 2014-2020. Ten raport jest ogólnodostępny, można go znaleźć w internecie, gdzie wprowadzono zasadę zmniejszenia do stu procent zabezpieczenia.
Renata Janik podkreśla, że ocena merytoryczna wniosku została pozytywnie zweryfikowana jeszcze za kadencji Adama Jarubasa:
Ocena formalna i merytoryczna wniosku była dokonana przez zarząd pod kierownictwem Adama Jarubasa, który przyznał, że jego służby akceptowały ten wniosek i dostał opinię pozytywną.
Z kolei na pytanie dziennikarza TVP o zespół do spraw oceny ryzyka, który najpierw zaopiniował zabezpieczenie dotacji negatywnie, a po wyborach w 2018 roku zespół składający się z tych samych urzędników zaopiniował go pozytywnie, marszałek stwierdziła, że redaktor się nie przygotował:
Szanowny panie redaktorze, nie przygotował się pan. To nie działo się przed wyborami. Myślę, że są dokumenty na to. Wszystko miało miejsce za rządów Prawa i Sprawiedliwości, więc tu nie można mówić, że tamten zarząd zaopiniował negatywnie. To jest kłamstwo. Odpowiadam krótko. To jest kłamstwo.
Kończąc marszałek stwierdziła, że informacje, które zostały zawarte w zawiadomieniu o możliwości popełnienia przestępstwa w kontekście przyznania dotacji firmie jej zięcia w sposób oczywisty wskazują, że cała afera jest wygenerowana tylko i wyłącznie po to, by budować polityczny kapitał dwóch osób.