- Na terenie całego powiatu kieleckiego obserwujemy wysyp grzybów w lasach, właściwie mamy chyba jego kulminację patrząc po ilości grzybów jakie ludzie wynoszą z lasów. Co ważne te grzyby wreszcie są zdrowe, bo pierwsze trafiały
się najczęściej robaczywe - mówi Paweł Kosin z Nadleśnictwa Daleszyce.
Grzybów nie brakuje we wszystkich lasach powiatu, ale najwięcej jest ich w lasach daleszycki i w okolicach Zagnańska. - To prawdziwe skupiska grzybów, takie grzybne lasy - dodaje. - W dużych ilościach zbierane są borowiki, ale także
koźlarze czerwone, można znaleźć również kurki i kanie.
Pojawiły się też maślaki - wylicza.
Leśnicy zwracają uwagę by zbierać te grzyby, których jesteśmy pewni, że są jadalne, tym bardziej, że każdego roku dochodzi do zatruć,a nawet zgonów na skutek spożycia trujących grzybów.
- Jeżeli sami nie jesteśmy wprawionymi grzybiarzami, najlepiej chodzić na grzyby z osobami znającymi grzyby. Ewentualnie można skorzystać z wiarygodnych atlasów lub porad grzyboznawców z Sanepidu. Najlepiej zbierać grzyby w pełni
wykształcone, bo małe są bardzo podobne do siebie, czasem są też niewybarwione i taki grzyb może wyglądać jak mały borowik, a tak naprawdę jest grzybem blaszkowym, który może powodować zatrucia - radzi Paweł Kosin.
Sezon grzybowy rozkręca się na dobre, dlatego w lasach panuje wzmożony ruch, a wraz z nim również sporo zachowań, które nie mają nic wspólnego z leśnym savoir-vivre, dlatego leśnicy apelują o właściwe zachowanie w lesie.
- Często jest tak, że ci niedoświadczeni grzybiarze grzyby, których sami nie zbierają, bo są albo trujące albo niejadalne po prostu niszczą. To, że jakiś grzyb nie jest dla nas do wykorzystania nie oznacza, że nie zje go jakieś zwierzę, albo nie jest ważnym elementem złożonego ekosystemu przyrodniczego jakim jest las. To poszanowanie dla przyrody jest bardzo ważne. Pamiętajmy, że jesteśmy w lesie gośćmi, dlatego podczas grzybobrania nie hałasujmy, nie płoszmy zwierząt - dodaje.
Ważne też, by nie zastawiać wyjazdów dróg leśnych. Poruszają się po nich pojazdy i maszyny leśne, które z racji gabarytów nie przejadą jeśli kierowcy zostawią auta w świetle drogi. Większość dróg leśnych to także dojazdy pożarowe, które muszą być ,,drożne" w razie pożaru lasu - przypominają leśnicy.