– „Arka to naprawdę zespół, który u siebie czuje się bardzo dobrze. Znam ten klimat, pracowałem tam kiedyś. Kibice są dwunastym zawodnikiem, specyficzny stadion, świetna akustyka – naprawdę wszystko się niesie. Arka u siebie jest bardzo groźna. Zwycięstwa z Pogonią i Wisłą Płock oraz remis z Radomiakiem pokazują, że musimy być przygotowani na ciężki mecz. Szczególnie teraz, po przegranym meczu z Widzewem, zrobią wszystko, żeby zaprezentować się z jak najlepszej strony” – mówi Zieliński.
Trener potwierdził, że jedynym nieobecnym będzie Jakub Budnicki, który zmaga się z zapaleniem gardła. Reszta drużyny jest zdrowa i gotowa do gry. Do rezerw zesłani zostali młodzi zawodnicy: Ciszek, Kowalski i Niedbała. Do kadry meczowej wraca natomiast Kostas Soteriu, choć Zieliński nie zdradził, czy wyjdzie w podstawowym składzie.
– „Jesteśmy podbudowani tymi trzema ostatnimi zwycięstwami i jedziemy do Gdyni po to, żeby powalczyć o pełną pulę. Nie stawiamy siebie w roli faworyta. Wiemy, że idzie nam dobrze, ale liga pokazuje, że faworyci to na papierze czasami się nie sprawdzają. Jedziemy na bardzo ciężki teren i chcemy wywalczyć trzy punkty” – podkreśla szkoleniowiec Korony.
Według Zielińskiego, największym atutem Arki są szybkie przejścia z obrony do ataku oraz fragmenty stałe. – „Nie będę się rozwodził nad mocnymi i słabymi stronami Arki, to już było omawiane na odprawie. Na pewno są bardzo groźni przy całych fragmentach gry, mają szybkie fragmenty w przejściach z obrony do ataku, zawodników takich jak Kocyla, Jakubczyk, Gaprindashvili, Oliveira – potrafią się rozpędzić i to jest element, na który będziemy musieli uważać. Ale mają też swoje słabe strony i je postaramy się wykorzystać” – mówi Zieliński.
Korona również ma swoje atuty, szczególnie w fazach przejściowych i grze skrzydłami. – „Nie wymyśliliśmy, że będziemy grali skrzydłami. Mamy do tego odpowiednich wykonawców, którzy mają dobrą motorykę, szybkość i umiejętności piłkarskie, dlatego cały czas próbujemy to doskonalić. Mocno poprawiliśmy także stałe fragmenty gry, które są ważnym elementem naszej defensywy” – dodaje trener.
Zieliński chwali bramkarza Xaviera Dziekońskiego, który w tym sezonie obronił najwięcej strzałów w lidze. – „Nie tylko statystyki pokazują, że jest w świetnej formie. Ksawier wygrał zdrową rywalizację i jest podbudowany zaufaniem, które mu okazujemy. To najbardziej go buduje. Jeśli coś działa, nie ma sensu w to ingerować” – wyjaśnia szkoleniowiec.
Na powrót do gry gotowy jest również Wiktor Popow, który wraca po kontuzji. – „Popow jest bardzo solidny w swojej pozycji wahadłowego i wciąż ma papiery na bycie podstawowym zawodnikiem. Ostatni mecz pokazał, że jest gotowy, solidny i wkrótce będzie regularnie grał w składzie” – podkreśla Zieliński.