Dla obu zespołów to był niezwykle istotny mecz i remis nie mógłby zadowolić nikogo. Zwłaszcza Koronę, która stawiana była w roli faworyta. Na boisku nie było jednak widać dużej różnicy, jeśli chodzi o prezentowany poziom, a przecież mierzyły się ze sobą drużyny z czołówki i dołu tabeli. Goście, znajdujący się w strefie spadkowej zdołali oddać kilka groźnych, aczkolwiek niecelnych strzałów na bramkę Konrada Forenca. W poczynaniach Korony zmierzającej do ekstraklasy, brakowało zdecydowania w konstruowaniu ataków. Niepewnie grał Piotr Malarczyk, który dopuścił się faulu na siedemnastym metrze od własnej bramki. Pięknym trafieniem z rzutu wolnego popisał się Robert Hehedosh. Po tym golu, kielczanie sprawiali wrażenie jeszcze bardziej podenerwowanych.
Na drugą połowę Leszek Ojrzyński wprowadził Dawida Błanika, a zdjął Filipe Oliveire. Kielczanie zaczęli grać lepiej i szybko zdobyli bramkę wyrównującą. Podobnie jak goście – z rzutu wolnego, a strzał oddawał Roberto Corral. Wydawało się, że to za jego sprawą piłka wpadła do siatki. Powtórki pokazały jednak, że jeden z zawodników Górnika trącił piłkę głową przed przekroczeniem linii bramkowej. Trafienie zaliczone zostało jako gol samobójczy Michała Bojdysa. Kilka minut później, sytuację gospodarzom jeszcze bardziej ułatwiła czerwona kartka, którą otrzymał Adrian Purzycki i przedwcześnie opuścił boisko. Korona atakowała i miała przewagę, ale momentami wyglądało to jak bicie głową w mur. Nie da się ukryć, że problemy z nadwagą Luki Zarandi, znacznie przeszkadzają mu w grze. Gruzin posiada jednak wysokie umiejętności techniczne, które pozwoliły mu zrobić rajd w doliczonym czasie gry do linii końcowej i idealne dośrodkowanie. Tej okazji nie zmarnował Marcin Szpakowski, który po chwili tonął w ramionach kolegów, a kibice skandowali jego nazwisko. Bardzo ważne trafienie młodzieżowca Korony, przedłużające nadzieje na bezpośredni awans do ekstraklasy.
Korona Kielce – Górnik Polkowice 2:1 (0:1)
Michał Bojdys (samobójczy) 53, Marcin Szpakowski 90+1 - Robert Hehedosh 33.
Korona: Forenc – Corral (69 Zarandia), Malarczyk, Petrow, Danek – Podgórski, Sewerzyński (87 Zebić), Gąsior (69 Szpakowski), Oliveira (46 Błanik), Łukowski (69 Frączczak) – Szykawka.
Górnik: Furtak – Ratajczak, Karmelita (78 Opałacz), Żółądź (69 Radziemski), Hafez (60 Kozubal), Purzycki, Biernat, Makuch, Piątkowski, Bojdys, Hehedosh (78 Sobków)
Żółte kartki: Malarczyk, Podgórski, Petrow - Hafez, Purzycki, Hehedosh
Czerwone kartki: Purzycki (za drugą żółtą)
Sędzia: Marcin Szczerbowicz (Olsztyn)