Kamiński nie ukrywa, że mecz w Gliwicach ma dla niego wymiar sentymentalny, choć na boisku liczy się przede wszystkim wynik.
– „Dla mnie zawsze to będą wyjątkowe mecze, ale podchodzę do niego jak do każdego innego. Chcemy z Gliwic przywieźć trzy punkty” – powiedział pomocnik Korony.
Zawodnik przyznał, że Piast, mimo trudnej sytuacji w tabeli, wcale nie będzie łatwym przeciwnikiem.
– „Na pewno nie będzie łatwiej, bo ostatnio wygrali w Pucharze Polski i był to dla nich bardzo ważny mecz. Jest nowy trener, każdy z zawodników będzie chciał coś udowodnić, więc spodziewamy się ciężkiego spotkania.”
Kamiński spędził w Gliwicach blisko 12 lat – od Akademii po występy w rezerwach i pierwszym zespole.
– „Piast jest w moim sercu, bo spędziłem tam 12 lat swojego życia. Ale podchodzę do tego meczu jak do każdego innego. Życzę im jak najlepiej, ale nie w meczu z nami. Po spotkaniu z Koroną niech zdobywają punkty” – zaznaczył zawodnik.
Wygrana 3:0 ze Zniczem Pruszków w Pucharze Polski pozytywnie wpłynęła na morale zespołu.
– „Każda wygrana buduje. Na pewno morale zespołu się podniosły. W lidze ostatnio brakowało nam trochę szczęścia – z Górnikiem graliśmy bardzo dobrze, a straciliśmy bramkę w ostatniej minucie. Ze Zniczem fajnie sobie ułożyliśmy mecz i to dodało nam pewności” – powiedział Kamiński.
PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjI5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0KPGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjI5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K
Pomocnik przyznał, że zespół jest zdeterminowany, by w Gliwicach odwrócić ligowy trend:
– „Do Gliwic jedziemy po trzy punkty i taki mamy cel – wrócić do Kielc z pełną pulą.”
Korona w tym sezonie już kilkakrotnie kończyła mecze na zero z tyłu, ale Kamiński ostrzega przed samozadowoleniem:
– „W Ekstraklasie nie ma łatwych meczów. Nawet jeśli Piast ma mało goli, to nie będzie łatwo zagrać na zero. Będzie nas to kosztować dużo zdrowia, ale stać nas na to, żeby zagrać solidnie i przywieźć trzy punkty do Kielc.”
Kamiński w tym sezonie występował zarówno jako pomocnik, jak i obrońca, a w Pucharze Polski zagrał u boku m.in. Tamara Svetlina
– „Czy gram z Tamarem, czy z Ramą, to duża przyjemność. To bardzo dobrzy piłkarze, od których można się wiele nauczyć. Ich jakość sprawia, że ja sam rosnę jako zawodnik” – powiedział z uśmiechem.
Na pytanie, którego z nich łatwiej będzie „wygryźć” ze składu, odpowiedział krótko:
– „Pomidor.”
Choć dla Wojciecha Kamińskiego mecz z Piastem będzie sentymentalny, zawodnik nie pozostawia wątpliwości co do nastawienia:
– „Piast to ważna część mojej piłkarskiej historii, ale teraz liczy się Korona. Zrobimy wszystko, by w Gliwicach zdobyć trzy punkty i przełamać tę złą passę.”