Nowy rok przyniósł wiele podwyżek. Wśród nich jest zarówno wiele tych pozytywnych jak i negatywnych. W 2024 roku podwyższono świadczenie na dzieci z 500 na 800 złotych. Wzrosła także najniższa krajowa, która wynosi teraz 4242 złote brutto, około 3261 złotych netto. To z pewnością wpłynie na gospodarkę i ceny na rynku, które zostaną podniesione. Na wyższe opłaty wpłynie również inflacja, która nadal jest wysoka i wynosiła w grudniu 2023 roku 6,6%. Dla przypomnienia, optymalna wartość powinna wynosi 2-3% w skali rocznej. Oprócz tego,1 stycznia podwyższony został podatek akcyzowy.
Akcyza to podatek pośredni nakładany na niektóre wyroby konsumpcyjne. Jest to specjalne działanie mające na celu zmniejszenie popytu na produkty szkodliwe dla zdrowia. Najczęściej dotyczy ona wyrobów alkoholowych i tytoniowych. W wielu państwach osiąga ona nawet 75% ceny końcowej produktu.
Tak zwana ,,kuracja szokowa" miała miejsce kilka lat temu. Od tego czasu podwyżki wprowadzane są stopniowo. Choć zmiany wydają się minimalne, u nałogowych palaczy każdy wzrost odbije się na kondycji finansowej. Tegoroczna zmiana ma wynieść zaledwie 60 groszy. Cena najtańszych papierosów wynosić będzie około 17 złotych, a najdroższych nawet 21. Podwyżki nie nastąpią od razu. W pierwszych tygodniach stycznia jeszcze będzie można kupić tańsze. Od 1 marca obowiązywać będą tylko nowe stawki.
Z kolei w przypadku wyrobów alkoholowych ceny mogą wzrosnąć nawet o 15%. Tak będzie chociażby w przypadku piw, które podrożeją o kilkadziesiąt groszy. Najtańsza wódka i inne wysokoprocentowe trunki, wzrosną o nawet 2 złote. W związku z tym budżetowe alkohole nie będą tańsze niż 30 złotych. Popularne małpki, będzie można kupić o nawet złotówkę drożej.
Co ciekawe, stopniowe podwyżki akcyzy mają obniżyć szarą strefę, która zwiększa się przy gwałtownym wzroście podatku. Warto podkreślić fakt, że z roku na rok palaczy w Polsce jest coraz mniej. To nie tylko zasługa podwyżek, ale też świadomości skutków palenia tytoniu i wyrobów nikotynowych. Sytuacja ma się inaczej jeśli chodzi o alkohol. Liczba osób, które zażywają etanol, który w każdym przypadku jest dla organizmu trucizną, nie ulega zmianom. W czasach inflacji, to właśnie te produkty są relatywnie tanie. Na wyrobach alkoholowych w przeciwieństwie do papierosów, nie ma etykiet informujących o negatywnych skutkach dla zdrowia. W Polsce mamy jeden z najwyższych wskaźników spożycia alkoholu na osobę, który wynosi około 11 litrów rocznie. To plasuje nasz kraj na 13 miejscu na świecie (źródło: Ogólnopolskie Badanie Nałogów) .
