Wybór najpiękniejszego wieńca był nieodłączną częścią bogatego programu Dożynek Powiatu Kieleckiego, które w tym roku odbyły się w Łopusznie. Z wielką niecierpliwością delegacje z gmin czekały na rozstrzygnięcie konkursu. Każdy z 17 zaprezentowanych wieńców wyglądał pięknie i okazale, był misternie wykonany z tegorocznych zbóż, owoców i warzyw. Wieńce dożynkowe z gmin oceniała komisja konkursowa w składzie - dr Alicja Trukszyn, etnolog, wielka orędowniczka i propagatorka historii i obrzędowości ziemi świętokrzyskiej, członek Zarządu Powiatu w Kielcach Mirosław Gębski i burmistrz Miasta i Gminy Łopuszno Andrzej Cieślicki.
Przy ocenie zwracano uwagę na zgodność z tradycją, dobór i różnorodność materiałów, staranność wykonania. Bezkonkurencyjne okazały się Dąbrowianki z Dąbrowy z gminy Masłów. Uwity przez nie wieniec zdobył tytuł najpiękniejszego w powiecie. - To dla nas ogromna radość, ukoronowanie naszej żmudnej pracy. Samo wicie zajęło nam trzy tygodnie, spotykałyśmy się w naszej świetlicy środowiskowej i pracowałyśmy po kilka godzin dziennie, ale same przygotowania zaczęłyśmy dużo wcześniej, bo już wiosną - mówi Aniela Cedro przewodnicząca KGW Dąbrowianki z gminy Masłów, która wraz z Martą Kumór są autorkami tego arcydzieła sztuki ludowej. W wiciu wieńca pomagały im Marta Gawrońska i Jolanta Chanc, a Dorota Biskupska wspierała panie przy zbiorze zbóż.
Wieniec dożynkowy to symbol zebranych plonów. Jest wyrazem dumy, stąd też dbałość o to, by prezentował się okazale, zachwycał kształtem i bogactwem dodatków. - Nasz wieniec jest w kształcie kuli, którą wieńczy korona z krzyżem - opowiada Aniela Cedro. W przygotowanie wieńca dożynkowego Dąbrowianki włożyły ogrom pracy. - Trzeba wszystko umiejętnie rozplanować, by w odpowiednim czasie zebrać zboża, trawy, zioła, które potem suszymy. To wymaga dużego zaangażowania i czasu. Niestety w tym roku grad zniszczył nam część upraw - mówi.
Zgodnie z tradycją wieniec dożynkowy powinien zawierać zboże, które rośnie na polskiej ziemi, a ponieważ uosabia urodzaj i dostatek, stąd też obok zbóż w wieniec wplata się również owoce i warzywa. - W naszym wieńcu są kłosy pszenicy, pszenżyta, jęczmienia, owsa, a także len i proso. To zboża pochodzące z naszych pół. Z dodatków dominuje zatrwian i suchatki, które same wysiewałyśmy wiosną, a także nawłoć i wrotycz zebrane z naszych łąk. Wieniec przyozdobiłyśmy jeszcze jarzębiną i kaliną, dodałyśmy trochę ziół, przede wszystkim mięty. Są w nim również płody z naszych ogrodów: jabłka, gruszki, marchewka, pietruszka, seler burak, które ułożyłyśmy w środku wieńca, wokół chleba - wylicza.