Podsumowanie zaczynamy meczem w Małogoszczy. Tam tutejsza Wierna przegrała z Klimontowianka 2:3. Nie byłoby nic w tym dziwnego, lecz drużyna z granic województwa nareszcie się przełamała i po raz pierwszy od miesiąca pretendent do ligowego podium zdobył 3 punkty.
Przenosimy się teraz do Staszowa. Pogoń czeka na wygraną od 6 kwietnia, szansa na przełamanie była ogromna. Ich przeciwnikiem był Hetman Włoszczowa, który nadal walczy o ligowy byt. Zielono- Czarni nie wykorzystali takiej szansy i zremisowali, po bardzo dobrym widowisku 3:3.
Wicelider przed tą kolejką natomiast nie pozostawił złudzeń klubie z Pawłowa i wygrał 3:0. Lecz wygrana tylko takim wynikiem sprawiła, że ekipa z Buska spadła na 3 miejsce przez gorszy bilans bramek.
Alit Ożarów właśnie wynikiem 7:0 nad Stalą Kunów sprawił w ten sposób, że na 5 kolejek przed końcem zostali wiceliderem ligi. Demolka drużyny Żółto-Białej pokazała tylko jak w tragicznej formie jest ta drużyna, która jeszcze kilka sezonów temu walczyła o zwycięstwo w lidze okręgowej z Orlętami Kielce. Różnica jednak pomiędzy drużynami jest taka, że kielczanie śmiało walczą o miejsce na podium, a drużyna spod Ostrowca za chwilę może spaść z hukiem z ligi.
Granat Skarżysko, który od ponad miesiąca nie potrafi wygrać lepiej nie mógł trafić. Do Trójkolorowych zawitała ekipa z Sandomierza. Przed meczem kibice ostrzyli sobie zęby na łatwe zwycięstwo i walkę o środek tabeli. Jednak podopieczni Tomasza Dymanowskiego znów sprawili małą niespodziankę urywając punkty na wyjedzie. Remis 1:1 nadal powoduje, że Wiślacy nadal mogą śmiało walczyć o utrzymanie w lidze.
Przy ulicy Szczepaniaka wczoraj moglibyśmy być świadkami awansu na 5 kolejek przed końcem drugiego zespołu Korony. Skromne 1:0 nad GKS Nowiny pozwoliło na wczesne świętowanie kieleckiego zespołu. Wystarczył 1 sezon, aby znów powrócić do III ligi, gdzie rywali będą m.in. KSZO, Avia Świdnik czy Garbarnia Kraków.
W niedzielę do Rudek przyjechał zespół z Końskich. Patrząc na wyniki obu drużyn było to w tej kolejce jedno z najbardziej wyrównanych spotkań, takie miało być, ale no właśnie...GKS rozgromił 4:0 i w ten sposób obie ekipy zamieniły się miejscami w tabeli.
Spartakus pokonał skromnie 1:0 Łysice Bodzentyn. Warto zaznaczyć, że była pierwsza od ponad miesiąca wygrana drużyny z Daleszyc.
Ostatnie spotkanie kolejki przypadło w Morawicy. Orlęta znowu wygrywają i jadą na niesamowitej serii zwycięstw, co sprawiło, że mocno utrzymują się na 4 miejscu w tabeli. Zwycięstwo dosyć wysokie, bo aż 2:4 ukazało tylko w jak dobrej formie są zawodnicy z ulicy Warszawskiej.