Koprzywnickie Bziuki
W Koprzywnicy przez dwa lata nie odbywały się tradycyjne "bziuki" w trakcie procesji rezurekcyjnej. Spowodowane to było pandemią koronawirusa. W tym roku bziukacze już są gotowi, by znów oświetlać drogę Chrystusowi w nocnej procesji.
Nie wiadomo kiedy zwyczaj bziuków przybył do Koprzywnicy. Przypuszcza się, że bziuki przybyły tam ponad 100 lat temu - informuje Radio Rekord naczelnik OSP Koprzywnica - Stefan Chmielowiec. Pokaz ognia wykonuje czterech druhów z OSP, którzy od momentu, gdy posiądą tajemną naukę plucia ogniem, kontynuują ją dotąd, aż pojawią się następcy. Nasz rozmówca bziukał aż 10 lat, później przekazywał wiedze kolejnym druhom. Są oni przygotowani do bziukania przez starszych i doświadczonych druhów. Nie ma możliwości, by przyjść z ulicy i bziukać. Chętnych - jak mówi Pan Stefan - nie brakuje. W tym roku bziuki choć po przerwie, będą wyjątkowe. Jesienią 2021 roku zostały wpisane na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO.
W tym roku bziuki będzie można zobaczyć na żywo w trakcie procesji rezurekcyjnej, która zakończy obchody Wigilii Paschalnej. Druhowie zapraszają chwilę przed godziną 22.00 by oczekiwać na rozpoczęcie procesji.
W Iwaniskach znów zatarabanią
W Iwaniskach w tym roku również będzie wyjątkowo i to z dwóch powodów. Pierwszy jest taki, że iwaniska od stycznia bieżącego roku są miastem. Drugi powód - po dwuletniej przerwie znów pójdziemy do panien - mówi Kamil Grudzień - który już od kilku lat opiekuje się tarabanem.
Skąd wziął się bęben w Iwaniskach?
Tego nie wiemy - mówi w rozmowie z Radiem Rekord, Kamil Grudzień. Można przypuszczać, że pojawił się tu po najeździe Szwedów. Trudno też ustalić początki tradycji.
Wielkanocny koncert rozpoczyna się w niedzielę o północy w miejscowej świątyni. Jego dźwięk symbolizuje kruszenie skał w Grobie Chrystusa - tak było przez poprzednie dwa lata. W tym roku znów wyruszymy do panien. Tradycja głosi, że pod domem każdej niezamężnej panny zagrać trzeba, a czasu mało, bo tarabaniarze muszą powrócić na procesję rezurekcyjną, o godzinie 6.00. I tak całą noc od wyjścia z kościoła zaczyna się koncert, który każdego roku przyciąga tłumy widzów. Najpierw gramy pod plebanią u ks. proboszcza, później gramy pod domem każdej panny, która jeszcze nie wyszła za mąż. Wyjątkowo raz w życiu bęben gości pod drzwiami tych kawalerów, którzy w danym roku się ożenią - mówi Kamil Grudzień.
Tegoroczny koncert w Iwaniskach rozpocznie się tradycyjnie o północy.
Więcej o tradycji Tarabanu z Iwanisk i Bziukaczy z Koprzywnicy oraz zdjęcia - pojawi się w niedzielny poranek - do śniadania Wielkanocnego, na naszym portalu.