Korona Kielce, po zwycięstwie 1:0 nad Stalą Mielec, przygotowuje się do kolejnego starcia w walce o utrzymanie w lidze. Tym razem do Kielc zawita Puszcza Niepołomice.
Kielczanie mają za sobą pięć spotkań w rundzie wiosennej, w których odnieśli trzy zwycięstwa oraz dwa remisy – oba 1:1, z Cracovią i Legią. Po nowym roku Korona radzi sobie znakomicie, tracąc zaledwie dwie bramki. Awans ze strefy spadkowej na 11. miejsce z dorobkiem 29 punktów sprawia, że Żółto-Czerwoni, w przypadku zwycięstwa nad Puszczą oraz porażki GKS Katowice z Zagłębiem Lubin, mogą awansować na 10. pozycję, plasując się tuż za plecami Motoru Lublin. Trener Jacek Zieliński wciąż nie będzie mógł skorzystać z Konrada Matuszewskiego, który wciąż leczy uraz.
– Konrad, zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami, rozpocznie normalne treningi z zespołem w przerwie reprezentacyjnej. Myślę, że po tej przerwie będzie gotowy do gry – powiedział Jacek Zieliński.
Do podstawowego składu mogą wrócić Marcel Pięczek i Pau Resta, którzy ostatni mecz w większości spędzili na ławce rezerwowych. Terminarz ułożył się korzystnie dla kielczan, ponieważ w kolejnych spotkaniach zmierzą się z Widzewem oraz Radomiakiem – drużynami, które również walczą o utrzymanie. Puszcza Niepołomice przyjeżdża do Kielc po świetnym meczu z Lechią Gdańsk, awansie do półfinału Pucharu Polski i wyeliminowaniu Polonii Warszawa. W ostatnią niedzielę rozegrali pierwszy mecz na swoim stadionie, lecz ulegli Motorowi Lublin 0:1. Korona uchodzi za faworyta tego starcia, biorąc pod uwagę ostatnie wyniki oraz pozycję w tabeli.
– Nie mamy podstaw, by zmieniać nasze nastawienie. Nadal zdajemy sobie sprawę z powagi sytuacji. Mówienie o oddechu jest przesadą, bo walka będzie trwała do końca, a tabela cały czas się tasuje. Podchodzimy do tego z pokorą, mimo że idzie nam dobrze. Szanujemy Puszczę, bo to bardzo niewygodny przeciwnik, który potrafi napsuć krwi każdemu. Dlatego nie ma mowy o żadnym rozluźnieniu czy lekceważeniu rywala. Chcemy zagrać ten mecz najlepiej, jak potrafimy, zachować czyste konto i zdobyć kolejne trzy punkty, choć będzie to trudne spotkanie – tłumaczył szkoleniowiec Korony Kielce.
Trzy punkty w tym meczu zapewniłyby kielczanom komfortową sytuację w walce o utrzymanie i spokojniejszą końcówkę sezonu, który – jak co roku – może przynieść wiele niespodzianek. Jednym z atutów Puszczy są udane transfery. Do drużyny z Niepołomic dołączył m.in. Elmas Atanasow, były podopieczny Jacka Zielińskiego, a także zawodnicy Cracovii.
– To był mój transfer, Jani przyszedł do nas w zimowym okienku. To dobry środkowy pomocnik, z świetnym przeglądem pola, dobrym uderzeniem i solidnym wykonaniem stałych fragmentów gry. Jest podstawowym zawodnikiem reprezentacji Macedonii, gdzie gra u boku takich piłkarzy jak Bardi czy Elmas. To nieprzypadkowy zawodnik. Myślę, że Puszcza to jeden z zespołów, który dokonał najmocniejszych wzmocnień zimą. Do zespołu dołączyli także Barkowski, Klimek, Żukow, Blagajicz – to zawodnicy, którzy potrafią grać w piłkę. Puszcza ewoluuje i staje się coraz lepszą drużyną, dlatego nie można jej lekceważyć. Naszym celem jest narzucenie swojego stylu gry, kontrolowanie meczu i dyktowanie warunków – podsumował trener Zieliński.
Mecz Korony Kielce z Puszczą Niepołomice odbędzie się 7 marca na kieleckiej Exbud Arenie. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 18:00.