– „Chcemy kontynuować to, co realizowaliśmy przez ostatnie cztery lata. Naszym celem jest przejęcie województwa świętokrzyskiego od obecnie rządzących” – mówił Skórski. Jego zdaniem władze Prawa i Sprawiedliwości w regionie dopuszczają się szeregu nieprawidłowości i „rozdają unijne środki według zasady – swoim dajemy, innym nie”.
Sekretarz odniósł się również do niedawnych sporów wewnętrznych w strukturach partii. Jak zapewniał, wbrew medialnym doniesieniom, rozwiązane organizacje lokalne – m.in. w Kielcach czy Końskich – zostały szybko odtworzone. Skórski zaznaczył, że z partii odeszła jedynie garstka działaczy, którzy „działali przeciw statutowi i władzom partii”.
– „Lepsza mniejsza, ale jakościowa organizacja niż duża i wewnętrznie podzielona. Nigdy nie pozwolę, by do partii wracali ci, którzy ją zdradzili” – zapowiedział stanowczo.
W rozmowie pojawił się także wątek młodzieży. Według Skórskiego, w regionie obserwuje się napływ nowych, młodych członków, którzy mogą wnieść świeżą energię w struktury Nowej Lewicy. – „Widzimy światełko w tunelu. Młodzi ludzie wchodzą do partii z zaangażowaniem i wiarą w idee lewicowe” – mówił.
Polityk odniósł się również do planowanego na grudzień kongresu krajowego, podczas którego zostaną wybrane nowe władze partii. Zmiana statutu oznacza, że kierownictwo Nowej Lewicy będzie teraz jednoosobowe. Według Skórskiego kandydować zamierza m.in. Włodzimierz Czarzasty, a demokracja wewnątrz partii ma zadecydować o ostatecznym kształcie kierownictwa.
Skórski zapowiedział, że Nowa Lewica zamierza w najbliższych latach skupić się na wzmocnieniu swojej pozycji w samorządach, a także przygotować się do wyborów parlamentarnych w 2027 roku. Uważa, że PiS stopniowo traci poparcie, a region świętokrzyski „zaczyna dostrzegać błędy ośmiu lat ich rządów”.
– „Jestem optymistą. Zrobimy wszystko, by Lewica odzyskała swoją dawną pozycję. Wierzę, że w 2027 roku zdobędziemy dwa mandaty parlamentarne w regionie” – zadeklarował.
Polityk odciął się od prób tworzenia nowych formacji lewicowych, w tym od inicjatyw Joanny Senyszyn. Jak stwierdził, ma do niej osobisty dystans i uważa, że jej działania skupiają się „głównie na budowaniu struktur wokół siebie”.
Cała rozmowa dostępna jest tutaj: