Spotkanie pechowo rozpoczęła drużyna Orląt, już w 13 minucie trener gości Rafał Borysiuk musiał dokonać zmiany, ponieważ obrońca Bartosz Ciborowski skręcił kostkę. W tej części zespoły nie stworzyły ani ciekawego widowiska ani wielu sytuacji bramkowych. Najgroźniejsze mieli w 24 minucie Kamil Bełczowski dla KSZO, który trafił minimalnie obok słupka, oraz w 34 minucie Maciej Wojczuk dla Orląt, który dopadł do wybitej przez Damiana Pietrasika piłki i strzelił z około 16 metrów, na szczęście dla pomarańczowo-czarnych niecelnie.
Druga połowa rozpoczęła się od ataków Orląt, jednak wraz z upływem minut to piłkarze KSZO stwarzali ciekawsze sytuacje podbramkowe. W 60 minucie ambitnie walczący Piotr Jedlikowski zdołał odebrać piłkę jednemu z obrońców drużyny gości. Jedlikowski krótkim podaniem uruchomił Bartłomieja Smuczyńskiego, ten z impetem wdarł się w pole karne przyjezdnych i płaskim strzałem pokonał Krzysztofa Stężałę. Po stracie bramki drużyna Orląt nieco się odsłoniła dając naszemu zespołowi trochę więcej miejsca. Ostrowczanom udało sie przenieść ciężar gry na połowę przeciwnika i stwarzać kolejne sytuacje. W 78 minucie z około 18 metrów na bramkę Stężały uderzył Dominik Cheba, niestety jego potężny strzał obił jedynie poprzeczkę. Trzy minuty później po zamieszaniu w polu karnym Orląt, obrońca Michał Panufnik zagrał piłke ręką, sędzia Mariusz Myszka ze Stalowej Woli bez wahania wskazał na punkt karny. Do piłki podszedł Michał Grunt i pewnym strzałem w lewy róg bramki po raz drugi w meczu pokonał Krzysztofa Stężałę. W ostatnich minutach piłkarze KSZO starali się utrzymywać piłkę z dala od własnej bramki.
Około 700 widzów zgromadzonych na stadionie przy Świętokrzyskiej obejrzało zasłużone zwycięstwo KSZO, gra obydwu drużyn pozostawiała jednak wiele do życzenia.
- Był to jeden z najsłabszych naszych występów od początku sezonu, gorzej zagraliśmy tylko na Stali Rzeszów gdzie przegraliśmy 5:0. - mówił po meczu trener Orląt Radzyń Podlaski Rafał Borysiuk. - KSZO zasłużył na zwycięstwo, mieli sytuację i w pierwszej połowie. Mamy bardzo młody zespół, w każdym meczu wychodzimy dużą liczbą młodzieżowców, dzisiaj kolejnych pięciu grało w pierwszym składzie. Tydzień temu zagraliśmy bardzo dobre spotkanie, dzisiaj dużo słabiej, jeżeli wyciągniemy z tego wnioski będzie lepiej.
- Chcieliśmy się szybko zrehabilitować po falstarcie w pierwszej kolejce i się udało. - - skwitował trener pomarańczowo-czarnych Marcin Wróbel. - Dążyliśmy do tego żeby zmusić przeciwnika do błędu od początku. W pierwszej połowie nie chciało nic wpaść do bramki ale to my byliśmy stroną dominującą i stwarzającą sytuację, nie udało się jednak otworzyć wyniku. W drugiej połowie dalej próbowaliśmy stwarzać sytuacje, piłka nożna jest grą błędów, udało nam się w połowie drugiej części strzelić bramkę otwierającą wynik, później nam się grało łatwiej. Karny na 2:0. Mecz zaczeliśmy z dwoma młodzieżowcami, skończyliśmy z czterema, też idziemy w tym kierunku aby dawać szansę młodym, ale nic na wariata, trzeba ich spokojnie wdrażać do tej drużyny. Chcieliśmy od początku zdominować drużynę Orląt, ale nie od dziś mamy problem ze skutecznością w ofensywie. Pracujemy nad tym, brakuje gdzieś tego wykończenia, kropki nad i. Przez cały czas byliśmy konsekwentni z tyłu, taka gra zaowocowała tym że w drugiej połowie strzeliliśmy dwie bramki i wygraliśmy mecz. Mecz trwa 90 minut, nie zawsze się strzela na początku, moja drużyna zaprezentowała się dobrze, dopisujemy sobie trzy punkty i cieszymy się ze zwycięstwa. W dobrych nastrojach będziemy przygotowywać się do meczu z Avia Świdnik. Chcemy punktować z każdym przeciwnikiem, nie zasłaniam się żadnym budżetem czy kadrą, jestem zadowolony z tej drużyny którą mam, będziemy walczyć z każdym przeciwnikiem i jestem pewien że nie jednemu faworytowi utrzemy nosa.
KSZO Ostrowiec Św. – Orlęta-Spomlek Radzyń Podlaski 2:0 (0:0)
1:0 Bartłomiej Smuczyński 60 min.
2:0 Michał Grunt 81 min. (karny)
KSZO 1929: Pietrasik – D. Cheba, Kardas, Dybiec, P. Cheba – Jedlikowski (61 min. Łokieć), Puton (70 min. Burzyński), Madej (76 min. Sarwicki), Kapsa – Smuczyński (86 min. Miłek), Bełczowski (61 min. Grunt)
Orlęta: Stężała – Ciborowski (13 min. Rycaj), Kiczuk, Kursa, Szymala – Zaręba, Kot, Barciak (56 min. Ilczuk), Korolczuk (63 min. Panufnik), Gałązka (82 min. Waniowski) – Wojczuk Żółte kartki: Dybiec, Grunt – Zaręba, Kiczuk
W tabeli po 19 kolejkach zespół KSZO 1929 z 27 punktami awansował na szóste miejsce. Kolejny mecz ostrowczanie zagrają w sobotę 23 marca z Avią w Świdniku.
