Zespół z Obic odniósł wygraną, mimo że rywale walczyli do ostatniej chwili. Na kilka minut przed końcem AZS UEK Kraków zdobył bramkę, kiedy Jarosław Urbaniec świetnym przejęciem piłki i precyzyjnym strzałem pokonał bramkarza. Goście próbowali wyrównać, grając w końcówce w przewadze pięciu zawodników w polu, co przyniosło im dwa gole autorstwa Krystiana Grochalskiego. Jednak czasu zabrakło, a Moravia obroniła prowadzenie.
Druga połowa rozpoczęła się wyrównaniem na 2:2 – fantastycznym strzałem Bartłomieja Polaka, który trafił w samo okienko. Moravia jednak ponownie odskoczyła na trzy bramki przewagi, zanim goście zmniejszyli różnicę w samej końcówce.
- Wiemy, że porażka nigdy nie jest miłym uczuciem, ale zarówno w poprzednim meczu, jak i w tym, terminy nakładały się na Akademickie Mistrzostwa Polski. Dlatego w tych rozgrywkach zdecydowaliśmy się wystawić naszych najmocniejszych zawodników właśnie na Akademickie Mistrzostwa Polski. Dzisiaj przyjechaliśmy z drużyną, w której było aż pięciu 11-latków, grających na co dzień w zespole U19. Jestem z nich dumny. Jestem dumny z wyników, które osiągnęliśmy, i z tego, że podjęliśmy równorzędną rywalizację z przeciwnikiem. Momentami przeciwnik nas dociskał, ale szczególnie w końcówce meczu pokazaliśmy, że potrafimy grać na naprawdę dobrym poziomie futsalu. Mimo trudności, niemal udało nam się uniknąć porażki-wyjaśniał trener krakowskiego zespołu.
- To mój trzeci mecz, więc dopiero początki, ale atmosfera jest świetna i mam nadzieję, że tak będzie dalej. Przy tym pierwszym golu miałeś wcześniej trzy okazje – dwa razy trafiłeś w słupek, a raz minimalnie obok bramki. Dopiero czwarte uderzenie okazało się skuteczne. Dokładnie, jak to mówią, do trzech razy sztuka, a w moim przypadku – do czterech. Ważne, że w końcu się udało. Cieszymy się, że awansowaliśmy do 1x8 finału- tłumaczył Kamil Bliacharski zawodnik Moravii.
Moravia Tompawx Obice - AZS UEK Kraków 5:4
Bramki: Kamil Blicharski 30, 33, Dominik Pasternak 4, Michał Zawadzki 6, Norbert Sinkiewicz 22 - Jarosław Urbaniec 17, Bartłomiej Polak 22, Krystian Grochalski 40, 40.