Kolejna tradycja przegrywa z pandemią koronawirusa

Dotychczas Hubertus nie mógł się odbyć bez polskiej tradycji łowieckiej okraszonej polowaniem zbiorowym z uroczystym ceremoniałem i sygnałami łowieckimi. Polowania poprzedzały uroczyste msze święte w intencji myśliwych. Polowanie kończyła wspólna biesiada przy ognisku, gdzie wśród potraw królował bigos. Niestety o wielu elementach tej wspaniałej tradycji w tym roku musimy mówić w czasie przeszłym, zaznacza Tomasz Marcinowski, prezes Koła Myśliwskiego Jarząbek.

- Obchodów Hubertusa jako święta w tym roku na pewno nie będzie. Nam się udało bo od kilku lat organizujemy wspólnie jako koła łowieckie nadleśnictwa Ostrowiec Świętokrzyski, udało nam się zorganizować Hubertusa ostrowieckiego. Udało nam się zorganizować przynajmniej tę część oficjalną, natomiast panująca pandemia i obostrzenia rządu nie pozwoliły nam zorganizować tradycyjnego polowania zbiorowego. - mówi Tomasz Marcinowski.

Obchody święta mają zapewnić dobre wyniki w nadchodzącym sezonie, a sezon podobnie jak dzisiejsze świętowanie może napotkać trudności. Obok pandemii koronawirusa wciąż obecny jest Afrykański Pomór Świń, dodaje Tomasz Marcinowski. 

- Wpływa on na realizację naszego ostrzału. Głównie zadania jakie są teraz postawione przed myśliwymi to nie jest realizacja planu hodowlano - łowieckiego i pozyskanie zwierzyny. Jest to odstrzał sanitarny, który w nomenklaturze ustawodawcy nie jest odstrzałem z polowaniem. On musi być w pierwszej kolejności teraz wykonywany. Zatem naszym głównym problemem jest teraz wykonanie planu hodowlano - łowieckiego. - dodaje prezes Koła Myśliwskiego Jarząbek.

Wszystkim myśliwym, z racji ich święta, w tym niełatwym czasie cała redakcja Radia Rekord Świętokrzyskie i portalu swietokrzyskie.cozadzien.pl, życzymy: Darz Bór!  

Łukasz Krakowiak Foto: ilustrowane