W sobotę 23 marca, przy muszli koncertowej, mieszkańcy mieli okazję poznać bliżej swoich potencjalnych przedstawicieli w lokalnych władzach. Maciej Bursztein, ubiegający się o fotel prezydenta, wraz z kandydatami do Rady Miasta, zapewnili niezapomnianą atmosferę i otwartą wymianę poglądów.
- Chcieliśmy to zrobić w taki sposób, żeby ta "kiełbasa wyborcza" właśnie nie była pączkami, nie była jakimiś ciastkami, czy niczym innym, tylko żeby była po prostu tą kiełbasą wyborczą. To jest to, co chcemy, żeby nas wyróżniało, to właśnie ta autentyczność - podkreślił Maciej Bursztein, kandydat na prezydenta Kielc.
Przygotowana specjalnie na tę okazję kiełbasa była doskonałą przekąską do towarzyskich rozmów. W menu nie zabrakło również wersji wegetariańskiej, aby każdy mógł skosztować tego wyjątkowego smaku. Uczestnicy mieli okazję delektować się regionalnym smakiem zalewajki świętokrzyskiej, przygotowanej przez szefa kuchni Restauracji "Żółty Słoń", Tomasza Soczumskiego. Atmosfera przy grillu była równie gorąca jak dyskusje o przyszłości miasta i planach rozwoju. Maciej Bursztein podkreślił, że "kiełbasa wyborcza" symbolizuje skuteczność i zaangażowanie w budowę lepszego jutra dla Kielc.
Piknik nie tylko zachęcił do wspólnej biesiady, ale także do refleksji nad lokalnymi sprawami i aktywnego uczestnictwa w życiu społeczności. Wartość tego spotkania potwierdzają liczne pozytywne opinie uczestników, którzy wyrazili wdzięczność za możliwość bezpośredniego kontaktu z kandydatami oraz za atmosferę pełną życzliwości i otwartości.
- Powinno być więcej takich miejsc, żeby spotkać się z kandydatami i porozmawiać z nimi co będzie dalej, kiedy wygrają. Uzyskałem odpowiedzi na wszystkie pytania. Myślę, że z Maćkiem można porozmawiać na każdy temat i rzeczywiście chce dla Kielc dobrze - mówił Maciej Zbożeń, jeden z przyszłych wyborców.
Zaproszenie mieszkańców na "kiełbasowy piknik" okazało się trafnym pomysłem na promocję idei i wartości, którymi kieruje się Maciej Bursztein i jego komitet. Wybory samorządowe 7 kwietnia to doskonała okazja, by oddać głos na tych, którzy pragną kształtować przyszłość Kielc z troską o dobro wspólne. Mieszkańcy, reagując entuzjastycznie na inicjatywę piknikową, pokazali, że są gotowi aktywnie uczestniczyć w życiu miasta i podejmować decyzje, które wpłyną na jego rozwój.
- Tego typu eventy aktywują to życie w mieście tylko na chwilę, ale to może być namiastka czegoś, co może po prostu funkcjonować cały czas. - mówił jeszcze Maciej Bursztein.
Goście rozmawiali chętnie również z kandydatami do Rady Miasta z listy Macieja Burszteina. Wśród nich Tomasz Żądło w okręgu z nr 5 lista nr 4 jest, jak też sam podkreśla, pierwszy w historii Miasta Kielce kandydat niepełnosprawny poruszający się na wózku - Kielce potrzebują zmian. Przede wszystkim osoby najsłabsze i wykluczone, czyli niepełnosprawne, potrzebują swojego przedstawiciela w Radzie Miasta. Mam wiele nowatorskich pomysłów, które chciałbym zrealizować na przykładzie innych miast wojewódzkich - zapewnia Tomasz. - Jednym z przykładów są mobilne taksówki. Są takie dla niepełnosprawnych w innych miastach, u nas tego nie ma. MOPR nie realizuje tego w takim zakresie jak ja bym tego oczekiwał. Są na to środki z Unii Europejskiej i z Ministerstwa także da się to zrobić. - dodaje kandydat na radnego.
Ostatecznie, piknik rodzinny z "kiełbasą wyborczą" nie tylko dostarczył wyjątkowych smaków, ale także stanowił doskonałą okazję do budowania więzi społecznych i angażowania się w lokalną politykę. Jego sukces potwierdza, że wspólna zabawa może być nie tylko przyjemnością, ale także sposobem na kreowanie lepszej przyszłości dla nas wszystkich.