Na Gali Knockout Boxing Night 22 w kieleckiej Hali Legionów, odbyło się łącznie siedem walk. Dwie boksu olimpijskiego, a pięć zawodowego.
1. Miłosz Korcyl vs Kryspin Marzec (boks olimpijski, kat. 60 kg) (zwycięstwo Miłosza Korcyla przez poddanie się przeciwnika)
2. Michał Czosnyka vs Filip Dusza (boks olimpijski, kat. 71 kg) (remis)
3. Patryk Głuch (debiut) vs Sebastian Wojtan (1-5, 1 KO), kat. średnia (zwycięstwo na punkty Patryka Głucha)
4. Piotr Łącz (3-0, 3 KO) vs Morgan Dessaux (6-10, 5 KO), kat. ciężka (zwycięstwo Piotra Łącza przez nokaut)
5. Artur Górski (4-0, 1 KO) vs Oskar Wierzejski (4-0-1), kat. junior ciężka (zwycięstwo Oskara Wierzejskiego przez nokaut)
6. Laura Grzyb (6-0, 3 KO) vs. Martine Vallieres Bisson (5-0, 1 KO), kat. piórkowa (zwycięstwo na punkty Laury Grzyb)
7. Michał Cieślak (21-2, 15 KO) vs Enrico Koelling (28-4, 9 KO), kat. junior ciężka (zwycięstwo Michała Cieślaka przez nokaut)
Jedyna walka kobiet na gali Knockout Boxing Night pomiędzy Laurą Grzyb, a Kanadyjką Martine Vallieres Bisson była niezwykle emocjonująca. Obie zawodniczki nie doznały jeszcze porażki. Walka trwała osiem rund i ostatecznie na punkty lepsza okazała się Polka Laura Grzyb.
- Dla mnie to była walka typu być albo nie być. Zawsze powtarzam, że chcę być mistrzem świata, więc z takim wyzwaniem muszę sobie radzić. Walcząc o pas mistrzowski takie pojedynki trzeba wygrywać i mam nadzieję, że dobrze to wyglądało. Realizowałam taktykę oraz założenia ustalone przez trenera i rozkręcałam się z rundy na rundy. Miałam specjalny plan na tę walkę i jedynym celem było zwycięstwo - powiedziała Laura Grzyb, która przedłużyła swoją serię bez porażki.
Walką wieczoru był pojedynek Michała Cieślaka z Enrico Koellinigiem. Dla pięściarza urodzonego w Radomiu to dopiero druga walka w tym roku. Pierwsza odbyła się w lutym w Londynie, ale zakończyła się porażką na punkty Polaka. Triumfował Okolie, zdobywając pas WBO w wadze junior ciężkiej. Długo wyczekiwana walka trwała zaledwie dwie minuty i zakończyła się już w pierwszej rundzie. Michał Cieślak znokautował Enrico Koellinga mocnym ciosem i uszczęśliwił publiczność obecną w Hali Legionów.
- Jest z mojej strony lekki niedosyt, bo chciałem, żeby ta walka potrwała trochę dłużej, natomiast cieszę się z tego zwycięstwa. Pytano mnie przed walką czy odnajdę swój nokautujący cios i właśnie to się udało. Teraz planuję wakacje z moją rodziną w Chorwacji - powiedział Michał Cieślak.
