KSZO 1929 Ostrowiec Św. 4 : 0 KS Wiązownica
Bramki: Kostiantyn Czernii (k.) 24 min. 50 min. i 51 min. Franciszek Lipka 88 min.
Skład KSZO 1929: Jakub Burek — Jakub Cukrowski (69 Jakub Pawlik), Radosław Sylwestrzak, Matheus Camargo, Dariusz Brągiel (86 Tomasz Persona), Illa Tymoszenko, Ołeksij Majdanewycz, Adrian Dziubiński (86 Damian Mężyk), Fabian Burzyński, Kostiantyn Czernij (58 Franciszek Lipka), Kamil Bełczowski (59 Paweł Zdyb ).
Pomarańczowo-czarni prowadzenie objęli w 24 minucie, kiedy to po strzale Dariusza Brągiela, ręką w polu karnym zagrał jeden z zawodników drużyny gości. Sędzia Grzegorz Jabłoński z Krakowa wskazał na jedenastkę. Do futbolówki podszedł Kostiantyn Chernii i po raz pierwszy w tym spotkaniu pokonał bramkarza z Wiązownicy Dawida Wrzoska. Na kolejne bramki kibice musieli czekać do drugiej połowy, a w roli głównej ponownie Kostiantyn Chernii. Kilka minut po wznowieniu gry Ukrainiec w niespełna dwie minuty dwukrotnie trafił do siatki rywali. Prowadzenie 3:0 pozwoliło trenerowi Rafałowi Wójcikowi na roszady w składzie. Boisko opuścili Kamil Bełczowski, Jakub Cukrowski i nasz super-snajper Kostia Chernii, który jak dowiedzieliśmy się później, narzeka na problemy zdrowotne. Do gry desygnowani zostali młodzi wychowankowie ostrowieckiego klubu Franciszek Lipka, Paweł Zdyb i Jakub Pawlik. Pierwszy z nich, czyli Franek Lipka może zaliczyć ten występ do udanych, ponieważ w 88 minucie ładnym strzałem w okienko bramki rywali ustalił wynik spotkania na 4:0. Drugi, czyli Paweł Zdyb, niestety nie dograł meczu do końca, wprowadzony w 59 minucie z boiska schodził szesnaście minut później po otrzymaniu dwóch żółtych kartek i w konsekwencji czerwonej. Ostrowczanie kończyli mecz w dziesiątkę, mimo to w końcówce nie dość, że zdobyli czwartą bramkę, to jeszcze zmarnowali kilka dogodnych sytuacji bramkowych. W tabeli na prowadzeniu ŁKS Probudex Łagów, KSZO na pozycji ósmej. W następnej kolejce ostrowczanie jadą do Tarnowa na mecz z tamtejszą Unią.
https://swietokrzyskie.cozadzien.pl/sport/rusza-sprzedaz-biletow-na-mecz-polska-rumunia-kobiet/62396