Duża scena otrzymała imię Wiesława Gołasa

- Lubił rozbawiać ludzi, nie znosił ciszy i spokoju, a już nie daj Boże smutnych min - tak określiła poczucie humoru aktora, córka Agnieszka Gołas. Nic więc dziwnego, że pierwszą legendarną jego postacią był Papkin.

Wszystko zaczęło się jednak w Kielcach. Wiesław Gołas urodzin się w 1930r. Mieszkał na kieleckim Baranówku, chodził tam później do podstawówki, która dziś ma nr 9, gimnazjum kończył w "Śniadku". Jako młody chłopak poznał Leona Schillera w Teatrze im. Stefana Żeromskiego, który zauważył go i zachęcił do drogi aktorskiej. Statystował wtedy w spektaklu " Krakowiacy i Górale". Jego droga nie była jednak prosta, czekała go wojna. Zanim został aktorem przysłużył się ojczyźnie i ludziom - Był bardzo zdeterminowany. Już jako 13- latek walczył w Szarych Szeregach, przenosił meldunki i kradł broń. Na jednej tego typu akcji kradzieży broni z ciężarówek niemieckich, został złapany. Dostał się do kieleckiego więzienia do wieloosobowej celi w brudzie, z wszami. Wielokrotnie go katowali, ale mimo to nie wyjawił żadnego nazwiska swoich przełożonych z Armii Krajowej - opowiada jego córka Agnieszka Gołas.

Po wojnie zdawał do kilku uczelni chcąc zostać aktorem lub śpiewakiem. Ostatecznie ukończył warszawską Państwową Wyższą Szkołę Teatralną chociaż nie było łatwo tam się dostać. Jak mówi jego córka udało mu się ponieważ zdobył punkty komunistyczne w organizacji z kolegami .

- Osobowość, zupełnie nieograniczony talent i wdzięk, a jeszcze dodam życiową mądrość, skromność i dobroć. To i tak za mało by powiedzieć o nim wszystko - podsumowała Wiesława Gołasa, Magdalena Zawadzka, aktorka. Dodała też, że w jednej chwili potrafił zagrać ogórka kiszonego i po chwili marynowanego.

PGlucyBkYXRhLXJldml2ZS16b25laWQ9IjI5IiBkYXRhLXJldml2ZS1pZD0iNDRiMTc2NDFiYzk4ODk1OTZhMmQ3YjdmZDU0YjVmZTUiPjwvaW5zPg0K

- On potrafił w jednej chwili przedzierzgnąć się, przepoczwarzyć i to wszystko było w roli, wypełniało postać, którą tworzył - podkreśla Roman Dziewoński, syn znanego Edwarda Dziewońskiego.

Z kolei zapytany o to, jak odtworzyć wystąpienia wielkiego artysty, Damian Łukawski, powiedział, że to nie jest możliwe.

- Każdy ma swoją odrębną cząstkę, więc nie ma sensu powtarzać, ale można się inspirować. Dodatkowo materiał, nad którym pracował Wiesław Gołas, był wybitny, bo nie dość, że kabaretowy, to często z głębszym przesłaniem, ale jednocześnie pozwalający na zabawę, nonszalancję.

Mirosław Bieliński, który podobnie jak przedmówca był częścią uroczystego widowiska "Papkinada", uznał, że teksty, których był twórcą Gołas trzeba przepuścić przez siebie. Podczas wydarzenia na scenie pojawiły się między innymi piosenki biograficzne, skecze i fragmenty archiwalnych filmów.

Pamiątkową tablicę z portretem Wiesława Gołasa odsłoniła jego córka. Dostępna była też wystawa wspominająca tę wyjątkową postać. Całe wydarzenie zainicjowała Agata Klimczak- Kołakowska, dyrektor KCK, która nie tylko przygotowała je, ale również wzięła w nim czynny udział. Wciąż jednak nie zapadła decyzja Rady Miasta w sprawie nadania honorowego obywatelstwa Wiesławowi Gołasowi. Wnioskowała o nie dyrektor wraz z rodziną artysty.