Pierwsza połowa spotkania niespodziewanie była bardzo wyrównana. Zespoły wymieniały się seriami trafionych rzutów. W zespole gospodarzy wyróżniał się Daniel Reznicky, który w pierwszej części spotkania zdobył aż 7 bramek. Mimo wszystko Mistrzowie Polski udźwignęli trudy pierwszej połowy i do szatni schodzili prowadząc 16:13. - W pierwszej połowie nasz atak był znacznie gorszy od naszej obrony. Naszą bolączką była skuteczność, bo dochodziliśmy do sytuacji sam na sam, ale nie mieliśmy wystarczająco zimnej krwi, żeby dobrze wykończyć akcje. Przez to bramkarz rywali odbijał nasze rzuty, a gospodarze pchali piłkę do przodu i wyprowadzali kontrataki. W obronie z kolei nie mogliśmy upilnować obrotowego rywali, który lubi dużo biegać dostawał dużo poda. - mówił Krzysztof Lijewski, drugi trener Industrii Kielce.
Druga połowa rozpoczęła się od gromów rzucanych na bramkę Ostrovii. Industria rzuciła aż osiem bramek z rzędu i do końca spotkania kontrolowała mecz. Szczególnie rozkręcili się dwaj skrzydłowi Dylan Nahi oraz Benoit Kounkoud. Goście "pilnowali" wyniku do samego końca i ostatecznie kielczanie wywieźli komplet punktów, wygrywając 38:27. - W drugiej połowie lepiej przypilnowaliśmy obrotowego Ostrovii, szczelniej broniliśmy, lepiej funkcjonował nasz blok, dzięki czemu także Miłosz Wałach odbił kilka piłek w bramce. Udało nam się zaliczyć serię ośmiu trafień i w ten sposób zamknęliśmy mecz, wybijając gospodarzom myśli o wyrównanej grze. Nasze celowniki w ataku też się poprawiły, więc jesteśmy zadowoleni z końcowego wyniku - dodał Krzysztof Lijewski.
Niestety po faulu Artura Klopstega Szymon Wiaderny doznał urazu, który wykluczy go z gry na najbliższe spotkanie. Mecz był bardzo ucharakteryzowany walką, co potwierdzają trzy czerwone kartki dla gospodarzy (Szymon Wiaderny, Krzysztof Misiejuk, Krzysztof Łyżwa) - Dzisiejszy mecz był bardziej agresywny niż zazwyczaj. Artiom Karaliok miał zszywany łuk brwiowy. Mam nadzieję, że uraz Szymona Wiadernego nie okaże się poważny, bo zaraz gramy przecież z THW Kiel. Mogę powiedzieć, że odczuwa ból w kostce, musiał opuścić boisko i już nie wrócił do gry. - informował Krzysztof Lijewski.
Arged Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski – Industria Kielce 27:38 (13:16)
Industria Kielce - Nahi (8), Olejniczak (5), Gębala (4), Karalek (4), Kounkoud (4), Thrastarson (4), Surgiel (3), Moryto (2), Wiaderny (2), Karacić (1), Paczkowski (1)
Arged Rebud KPR Ostrovia - Reznicky (7), Marciniak (7), Krivokapic (3), Łyżwa (3), Szpera (2), Urbaniak (2), Adamski (1), Tomczak (1), Wojciechowski (1)
Dwuminutowe kary - Krzysztof Łyżwa Ksawery Gajek - Haukur Thrastarson, Dylan Nahi, Artsem Karalek (x2), Benoit Kounkoud (2), Arkadiusz Moryto
Czerwone kartki - Artur Klopsteg, Krzysztof Misiejuk, Krzysztof Łyżwa (Wszyscy Arged Rebud KPR Ostrovia Ostrów Wielkopolski)
Skuteczność obron bramkarzy - Jakub Zimny (2/9, 22%), Mikołaj Krekora (9/36, 25%) - Nikodem Błażejewski (0/8, 0%), Miłosz Wałach (6/25, 24%)